Mieszkając w bloku niewiele osób umie efektywnie wykorzystać przestrzeń balkonową w swoim mieszkaniu. Na polskich balkonach wisi zazwyczaj schnąca bielizna a większość miejsca zajmują rowery. Jeśli czytając ten tekst za oknem balkonowym widzisz wyżej wymieniony obraz, to po przeczytaniu poniższego artykułu powinieneś ruszyć do skupu palet i do miejscowego supermarketu, bo będę się w nim starała przekonać Was do uprawy własnego balkonowego zielnika. Po co palety? Otóż wyżej wymieniony zielnik będzie zbudowany na jej bazie. Począwszy o wspomnianej już wcześniej wycieczce po paletę, potrzebne nam będą również rękawiczki,papier ścierny, bejca do drewna(ekologiczna) oraz kilka wybranych przez nas sadzonek ziół- dostępnych w każdym supermarkecie. Pierwszym krokiem jest oszlifowanie nieregularnej palety przy pomocy papieru ściernego. Czynność tę wykonujemy w rękawiczkach, które uchronią nas przed drzazgami. Następnie impregnujemy paletę bejcą i odstawiamy do wyschnięcia. Krok drugi możemy powtórzyć, by impregnat lepiej chronił drewno. Trzecim krokiem jest położenie palety w poprzek i w miejscu wyznaczonym przez łączenia desek, z których składa się europaleta umieszczamy sadzonki w podłużnych donicach. 032511_Pallet-Completed-430x300 Bardzo ważne jest odpowiednie rozmieszczenie sadzonek, dla przykładu- nie powinniśmy na samej górze naszej ziołowej piramidy stawiać bazylii i mięty, gdyż te nie zniosą tak intensywnej ekspozycji na promienie słoneczne. Na górze lepiej będzie czuć się rozmaryn i oregano. Zachęcam wszystkich do prowadzenia własnego zielnika, gdyż nic nie podkreśla tak wspaniale smaku potraw jak szczypta świeżo zerwanych ziół.